Bazyli1969 Bazyli1969
200
BLOG

Jestem z KOD!

Bazyli1969 Bazyli1969 KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Tak. Nie poniżę się do dyskusji o programie. To bzdety. Wydobycie z nędzy, 500+, obniżenie wieku emerytalnego, minimalna stawka godzinowa, zwiększenie wpływów z VAT, przesuniecie sił NATO nad Wisłę, reforma sądownictwa, czyszczenie MSZ z totumfackich p. Geremka, zmniejszenie bezrobocia, utrzymywanie emigrantów z Azji i Afryki na dystans, twarde negocjowanie z państwami zza Odry, inwestycje w polski przemysł, odzyskiwanie banków... To mnie zupełnie nie obchodzi.

Wiem natomiast, że - jak mawiał mój dziadek - demokracja to ważne osiągnięcie pod warunkiem, że jest to demokracja ludowa. A co z tego, iż mój tata - tak jak ukochany dziadzio - pracował w resorcie? Każdy chciał jakoś żyć. Być może odstrzelił jakiegoś nacjonalistę.  Jednak działał dla państwa i dobra wspólnego. Tak jak mój przyszywany wujek z dawnej UB. To nieprawdopodobne  żeby dziś pułkownik SB miał żyć za 2 tysiące złotych?! Albo żeby moja mama, która pracowała w ministerstwie 35 lat musiała dziś wypełniać deklaracje, że nie współpracowała ze służbami byłego ZSRR. Ci sąsiedzi co w każdym miesiącu wyjeżdżali do Leningradu byli przecież tacy mili i choć mama często z nimi rozmawiała to nie widzę w tym nic zdrożnego.  Litości! 

Pan Geremek, Mazowiecki i pan Michnik obiecywali, że będą zmiany. Ale żeby aż takie?  Na to się nie umawialiśmy. Przecież mój tata miał zostać prezesem. Wprawdzie został ale  nowa władza oświadczyła, że dawne umowy nie liczą się. Bo obywatele, ludzie, Polacy... Co mnie to obchodzi? Żyjemy w Europie i jakieś narodowe pobąkiwania są zwyczajnie nie na miejscu. 

I co z tego, że wyjechałam na staż do USA. Przecież w 1983 każdy tak mógł. Zostałam v-ce prezesem firmy paliwowej. Dajcie spokój. Widocznie spośród trzydziestu kandydatów byłam najlepsza. Że co? Mieli lepsze CV? Podobno kolega mojego taty był w komisji weryfikacyjnej. Bzdety. Mój wujek zapewne wie lepiej, kiedy mówi, że był ale zupełnie nie miał wpływu i w czasie gdy rozpatrywano moją kandydaturę wyszedł na papierosa. Dlatego zgodziłam się na tzw. kredyt kupiecki dla niego. Nisko oprocentowany. Tak na marginesie... To zupełny przypadek.

To prawda, że mam kredyt. Nisko oprocentowany? Przecież każdy tak może. Jeśli te tzw. młode małżeństwa nie potrafiły negocjować to ich strata. Ja w razie czego pójdę do wujka. On zawsze mi pomagał.

Dziś wiem, że tylko p. Ryszard, p. Mateusz i p. Grzegorz są w stanie zablokować głupie działania tego pokurcza z Żoliborza. Czuję, że muszę im pomóc. Czy dam radę? Być może taki pan z helikopterem na głowie i ta pani w czapce w stylu późny Gierek nie wystarczą.

Na szczęście mamy przyjaciół w Brukseli (dawni  koledzy z Moskwy jakoś dziwnie nam nie pomagają) i nie damy się wykolegować.

Cała drżę. Dyktatura wciska się nawet do lodówki. Jedynym wyjściem jest uczestnictwa w marszu. Idę. Będzie nas pewnie ze dwa tryliony. Grześ czeka również na mnie. Pa, pa!

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka