Bazyli1969 Bazyli1969
352
BLOG

Powstanie 1944... Pies wam mordę lizał!

Bazyli1969 Bazyli1969 Polityka Obserwuj notkę 10

Zacznę niegrzecznie. Walcie się! Wy, którzy postponujecie czyn powstańczy. Wy, którzy szukacie dziury w całym spasieni wiedzą współczesną. Wy, którzy z poziomu szamba wyśmiewacie poświęcenie warszawiaków umęczonych latami  niemieckiego bezprawia i terroru . Wy, którzy w swym mniemaniu poprowadzilibyście powstanie znacznie lepiej od doświadczonych dowódców. Wy, którzy całe rozumienie przeszłości odnosicie do własnych (często fekalnych!)  doświadczeń i zachowań. Wstyd!

Czy któremuś z was (celowo z małej litery) przyszło do głowy co czuł w 1944 roku warszawski młody chłopak, dziewczyna, tramwajarz, inżynier, sklepikarz, lekarz, stolarz, technik farmacji czy kierowca skazany każdego dnia na strach?  Nieludzki, obłąkańczy, wręcz zwierzęcy. Każdy z tych ludzi wychodząc z domu nie był pewny czy jakiś Hans spod Rostoku nie zastąpi mu drogi na ulicy z roześmianą gębą, skieruje  lufę broni  w czoło i ryknie z czysto nordyckim zacięciem: Halt! A potem waląc kolbą w nerki ustawi pod najbliższą ścianą i wystrzałem pocisku z karabinu roztrzaska czaszkę w drobny mak. Wy podłe miernoty!

Można by was (celowo z małej litery!) zrozumieć gdyby wasze (celowo z małej litery) opinie wynikały z głupoty. Lecz nie! Podobne „mądrości” sączą w masy eksperci  zza Odry i znad Wołgi. Ci pierwsi uznają Powstanie Warszawskie za akt desperacji i … głupoty. Drudzy przedstawiają je jako nic albo prawie nic nie znaczące wydarzenie. Nawet ilość ofiar opisują  jako „nieokreśloną”. Bo przecież był tylko jeden Stalingrad (zobacz: https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D0%B0%D1%80%D1%88%D0%B0%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B5_%D0%B2%D0%BE%D1%81%D1%81%D1%82%D0%B0%D0%BD%D0%B8%D0%B5_%281944%29).

 Radzę wam (celowo z małej litery): Czytać kmioty, czytać!

 

Na koniec dodam, że jestem przeciwnikiem działań straczeńczych.  Uważam, iż bywają sytuacje w których naród wielkości polskiego narodu winien  uśpić czujność przeciwnika, budować swą siłę w oparciu o myśl społeczną i techniczną, organizować się, wspierać wewnątrz wspólnoty, przeczekać… Jednak decyzję o wybuchu powstania 1944 rozumiem. Żyję bowiem w mieście (tak jak moi dziadowie i pradziadowie), którego mieszkańcy w pierwszych dniach września  1939 roku walcząc w beznadziejnej sytuacji z okrutną niemiecką machiną zbrodni dali dowód, iż istnieje coś więcej niźli dobra posada, spokój i żarcie. Żyję w mieście, w którym początek października 1944 roku był jednym z najsmutniejszych dni w historii. To jego polscy mieszkańcy płakali, gdy rozeszła się wieść, iż Warszawa uległa bezwzględnej niemieckiej przemocy, a nasi „przyjaciele” znad Wołgi, Tamizy, Sekwany  i Potomaku  wznosili toasty za wyzwolenie Paryża. Ale wy (celowo z małej litery) tego nigdy nie zrozumiecie. Walcie się sukinsyny!

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka